Nawrocki: Jestem zwolennikiem UE, ale niektóre kwestie są zarezerwowane dla państwa

Dodano:
Wykład prezydenta RP Karola Nawrockiego na Uniwersytecie Karola w Pradze Źródło: KPRP/Mikołaj Bujak
Prezydent Karol Nawrocki wygłosił wykład na praskim Uniwersytecie Karola. Wyjaśnił, jaki ma stosunek do Unii Europejskiej.

Prezydent wraz z małżonką odwiedzili Czechy. W ramach wizyty, Karol Nawrocki rozmawiał ze swoim czeskim odpowiednikiem, a także wygłosił wykład na Uniwersytecie Karola w Pradze. – Jako nowo wybrany Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i historyk z wykształcenia, czuję się zaszczycony, mogąc wygłosić to przemówienie na słynnym Uniwersytecie Karola. Jako najstarszy uniwersytet w naszej części Europy, założony w 1348 r. – a drugi w naszym regionie jest Uniwersytet Jagielloński w Polsce, założony w 1364 r. – stanowi on świadectwo naszego kulturowego, naukowego i historycznego przywiązania do Europy Zachodniej – rozpoczął.

Odnosząc się do doświadczeń płynących ze wspólnej historii, prezydent RP nawiązał do wyzwań, jakie niosą obecne czasy. Karol Nawrocki wiele miejsca poświęcił Unii Europejskiej. – W polskiej wizji UE jedynymi suwerenami pozostają narody polityczne – demosy rozumiane jako wspólnoty obywateli poszczególnych państw członkowskich UE. Współczesne narody nie są plemionami targanymi atawistycznymi namiętnościami panowania nad innymi – jak usiłuje ukazać je unijny mainstream – ale świadomymi swego istnienia, tradycji, kultury i swych interesów narodami o tysiącletnich tradycjach. Próba ich likwidacji – jak chcieliby centraliści europejscy – doprowadzi jedynie do konfliktów i nieszczęść. Uznanie istnienia narodów i ich suwerennych państw za zło, które trzeba przezwyciężyć, to kolejna forma utopijnego programu – ocenił.

Nawrocki: Pięć zasad dla dobra UE

– Aby zatrzymać, a w konsekwencji odwrócić niekorzystny proces centralizacji UE, Polska opowiada się za: po pierwsze, utrzymaniem zasady jednomyślności w tych obszarach decyzji unijnych, w których ona obecnie obowiązuje; po drugie, za utrzymaniem przy konstruowaniu Komisji Europejskiej zasady "jedno państwo – jeden komisarz", zgodnie z którą każde państwo Unii Europejskiej, nawet najmniejsze, musi mieć wskazanego przez siebie komisarza w naczelnym organie administracji UE, a jednocześnie zakazem powoływania na najwyższe stanowiska w UE osób nieposiadających rekomendacji rządu swojego państwa pochodzenia; po trzecie, za przywróceniem prezydencji szefowi egzekutywy państwa członkowskiego sprawującego w danym momencie prezydencję UE, co oznacza powrót do charakteru prezydencji sprzed traktatu lizbońskiego. W związku z tym Polska proponuje również zniesienie stanowiska Przewodniczącego Rady Europejskiej. Przewodniczący Rady musi być, jak poprzednio, prezydentem, premierem lub kanclerzem swojego kraju, czyli politykiem posiadającym mandat demokratyczny i własne polityczne zaplecze, a nie urzędnikiem-biurokratą zależnym od poparcia wielkich mocarstw UE – wskazał.

Dalej wyliczał, że chciałby "ukształtowania systemu głosowania w Radzie UE w taki sposób, aby zniwelować nadmierną przewagę dużych państw UE". – Po piąte, za oparciem funkcjonowania UE na zasadach pragmatycznych – bez presji ideologicznej – ograniczając kompetencji instytucji UE do wybranych aideologicznych obszarów lub wyzwań, takich jak: rozwój gospodarczy lub zapaść demograficzna; ograniczając w ten sposób obszary kompetencji instytucji europejskich do tych, w których szanse na skuteczność są znaczne. W zakresie geopolityki: za porzuceniem ambicji rywalizowania z NATO w wymiarze bezpieczeństwa. Ponadto opowiadamy się za odrzuceniem rozporządzenia Komisji Europejskiej – (DSA). Polskiej kulturze politycznej obca jest myśl o jakiejkolwiek cenzurze. I wreszcie, za odrzuceniem mainstreamowego podziału unijnej sceny politycznej na światłych zwolenników nieustającego pogłębiania integracji i prymitywnych populistów o ciągotach totalitarnych – mówił przywódca Polski.

– Powiem jasno: jestem zwolennikiem Polski w Unii Europejskiej, uważam jednak, że chociażby kwestie ustrojowe, wymiaru sprawiedliwości czy bezpieczeństwa są zarezerwowane wyłącznie dla polskiej konstytucji, dla polskiego prezydenta oraz polskiego rządu. Tak samo powinno być w przypadku każdego państwa członkowskiego. Rozumiem moją rolę jako Prezydenta Polski nie jako tego, który kwestionuje obecność w Unii Europejskiej, ale przywódcy, który w oparciu o kraje regionu, naszą wrażliwość i emocje będzie budował silniejszą Europę Środkową w ramach UE – powiedział Karol Nawrocki w Pradze.

Źródło: X / prezydent.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...